Aby poznać tajniki prawdziwej fotografii trzeba zasmakować w technologii analogowej. Fotografowanie a “robienie zdjęć” to dwa bardzo podobnie brzmiące pojęcia jednak w rzeczywistości różnice są ogromne.

Wspólnie z uczestnikami kursu poznajemy budowę aparatu analogowego. Wskazujemy podobieństwa i różnice pomiędzy “aparatem na klisze” a typową “cyfrówką” :). Przyglądamy się kliszy i jej “czarodziejskim” właściwością. Wykonujemy sesję fotograficzną.

Kolejny etap to proces wywoływania. Tajemnicze czynności które trzeba wykonać aby zobaczyć co udało nam się uwiecznić. Zaczynamy oczywiście od omówienia całego procesu, przygotowania odczynników. Bawimy się małych chemików, którzy dolewają i mieszają różne płyny. Po wywołaniu kliszy i ogólnemu zdumieniu, że jedna coś wyszło przechodzimy do ciemni fotograficznej.

Wtedy zaczynają się prawdziwe “czary” 🙂 Czerwone światło jakie towarzyszy procesowi wywoływania odbitek dodaje tajemniczości i charakteru całemu wydarzeniu. Zdumiewające jak z czystej kartki wyłania się obraz!!! Wspólnie moczymy w kuwetach nasze odbitki.

Całość kończymy płukaniem i suszeniem fotografii. Jesteśmy z siebie dumni :). Mając za sobą takie doświadczenie zupełnie inaczej patrzymy na zawód fotografa. Poznajemy nakład pracy jaki kiedyś trzeba było włożyć aby uzyskać utrwalony na kliszy obraz. Oglądając “stare” fotografie z domowego archiwum mamy świadomość jaki był proces ich powstawania 🙂